Demo Site

poniedziałek, 26 października 2009

Komunikacja pomiędzy światem snu i jawy

autor: Andrzej

Świat snu jest czymś, co od wieków fascynowało ludzi. Codziennie każdy przenosi się na kilka godzin w ten odmienny stan świadomości, a po powrocie na jawę znaczną część tego, co się tam wydarzyło traci bezpowrotnie z pamięci. Czy możliwe jest aby osoba znajdująca się w świecie snu mogła w czasie rzeczywistym porozumiewać się z inną osobą, która w danej chwili nie śpi? Aby to było możliwe osoba śniąca musiałaby w jakiś sposób – werbalny lub ruchowy – dawać odpowiednie sygnały do świata zewnętrznego, aby mogły zostać one przechwycone i zrozumiane przez odbiorcę. Ponadto, osoba ta musiała by zdawać sobie sprawę ze swojego stanu, musiała by być świadoma tego, że śni.

Świadome sny (ang. lucid dreams) czyli sny, w których osoba śniąca wie że śni, są znane od wieków, jednak dopiero w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia zostały naukowo potwierdzone. Komunikacja pomiędzy osobą śniącą a osobą czuwającą w laboratorium była akurat kluczem do sukcesu, gdyż to właśnie sygnał od osoby śniącej, która uzyskała podczas snu świadomość, był dowodem na to, że świadome śnienie jest faktem.

Jak to jest możliwe? Podczas snu REM charakteryzującego się szybkimi ruchami gałek ocznych, całe ciało z wyjątkiem mięśni ocznych i oddechowych, jest sparaliżowane. Dlatego też wykonywanie konkretnych gestów we śnie teoretycznie nie wiąże się z odtwarzaniem tych ruchów w rzeczywistości, gdyż są one skutecznie blokowane. Jednak rejestrowane za pomocą elektromiogramu (EMG) potencjały mięśniowe odpowiadają śnionym ruchom. Możliwe jest zatem odczytanie z zapisu EMG określonej sekwencji np. zaciskania pięści, wykonywanego przez osobę śniącą świadomie. Ponadto, do sygnalizacji stosowane są także, a może i przede wszystkim horyzontalne ruchy gałek ocznych w kierunkach lewo-prawo (L-P). Wykonanie przykładowej sekwencji ruchów L-P-L-P-L-P jest na tyle odróżnialne od ruchów gałek ocznych występujących naturalnie podczas fazy REM snu, że mogą być one bez problemu odczytane za pomocą elektrookulogramu (EOG) jako świadomy sygnał.

Metody te są obecnie standardowo stosowane do potwierdzania uzyskania świadomości przez osobę śniącą. Poza tym odpowiednio ustalone sygnały służą także jako markery oznaczające początek i koniec wykonywanych we śnie czynności. Dzięki nim, osoba świadomie śniąca może zasygnalizować do laboratorium moment uzyskania świadomości, następnie początek wykonywania jakiejś czynności, np. liczenie do pięciu, potem początek kolejnej czynności, np. wykonanie 10 przysiadów, i wreszcie zakończenie zadania. W tym czasie eksperymentator może dokonywać rozmaitych pomiarów, a porównując je z zapisem EMG lub EOG, jest w stanie określić psychofizjologiczne korelaty czynności wykonywanych podczas świadomego śnienia. W ten sposób stwierdzono m.in., że liczenie podczas świadomego snu zabiera tyle samo czasu co na jawie, z kolei czynności motoryczne (w tym przypadku przysiady) zajmują więcej czasu podczas snu. Dowiedziono także, iż podczas wykonywania zarówno czynności motorycznych jak i poznawczych w trakcie świadomego śnienia, aktywacji ulegają te same obszary korowe co podczas stanu czuwania.

Komunikacja pomiędzy światem snu i jawy może odbywać się także i w drugim kierunku. Od dawna wiadomo bowiem, że podczas snu nie jesteśmy całkowicie odcięci od świata zewnętrznego i bodźce słuchowe, wzrokowe, węchowe czy dotykowe, w mniejszym lub większym stopniu są przez nasz mózg przetwarzane, co niekiedy wyraża się w pośrednim lub bezpośrednim włączaniu tych bodźców w treść snów. W ten sposób błysk światła, na tyle delikatny aby nas nie obudził, może być przez nas zaobserwowany podczas snu. Zjawisko to może być wykorzystane jako pomoc w uzyskaniu świadomości we śnie. Podstawą jego zadziałania jest wcześniejsze nauczenie się reagowania na odpowiednie bodźce, co często bywa jednak długą i trudną praktyką.

A czy to co zrobimy we śnie może mieć konsekwencje w rzeczywistości? Świadome sny są zachwalane jako „wirtualna rzeczywistość”, w której można robić wszystko, nie przejmując się konsekwencjami. Jak się jednak okazuje, niektóre działania wykonywane przez nas we śnie mogą mieć skutki na jawie. Wysiłek fizyczny wykonywany podczas snu powoduje realny wzrost tempa bicia serca i szybkości oddychania, podobnie zresztą jak nadmiar emocji (w jakim stanie budzisz się z najgorszego koszmaru?). Możemy też za pomocą woli kontrolować nasz oddech, cały czas śniąc świadomie. Czas podczas świadomego śnienia może być wykorzystany w celu doskonalenia umiejętności ruchowych, jak np. trafianie do celu. Udowodniono, że trening motoryczny podczas świadomego snu poprawia wykonanie danej czynności po przebudzeniu. Mniej optymistycznie brzmi jedna z teorii tłumaczących Zespół Nagłej Śmierci Noworodków (SIDS – Sudden Infant Death Syndrome). Według niej, noworodki śnią często o tym jak były jeszcze w łonie matki. Ponieważ tam ich płuca nie pracowały, noworodek po prostu zapomina, że ma oddychać i umiera.

0 komentarze:

Prześlij komentarz